Tragedia...
Uwaga! Tragiczny wypadek!
16 grudnia 2004 roku postrzelono osobę. Zdarzenie nastąpiło o godz. 14:00. 45 - minutowa reanimacja nie przyniosła większych skutków. Poszkodowany pozostawał w spiaczce aż do czerwca 2005, kiedy to przebudziła się, ale wyjscie ze szpitala było tragiczne w skutkach. Nagły szok, spowodował kolejny wstrząs. Kiedy autobus uderzył w poszkodowanego, natychmiast została wezwana karetka. Lekarz stwierdził krwotok wewnętrzny, złamane żebra, przebite płuca oraz zawał. Tym razem nie udało się już uratować poszkodowanego. Do 24 czerwca 2005, był trzymany pod respiratorem, ale mózg był już martwy. Kilka dni po smierci odbył się pogrzeb. Później zaczął się rozkład ciała. Najpierw odpadła prawa ręka, później obie nogi. Została tylko głowa i korpus, ale wszystko powoli się rozkładało...
Jakby kto nie wiedział, poszkodowaną osobą był zespół SOLENSTEN... Napewno długo już nie pociągnie...
Pozdrawiam.
Uwaga! Tragiczny wypadek!
16 grudnia 2004 roku postrzelono osobę. Zdarzenie nastąpiło o godz. 14:00. 45 - minutowa reanimacja nie przyniosła większych skutków. Poszkodowany pozostawał w spiaczce aż do czerwca 2005, kiedy to przebudziła się, ale wyjscie ze szpitala było tragiczne w skutkach. Nagły szok, spowodował kolejny wstrząs. Kiedy autobus uderzył w poszkodowanego, natychmiast została wezwana karetka. Lekarz stwierdził krwotok wewnętrzny, złamane żebra, przebite płuca oraz zawał. Tym razem nie udało się już uratować poszkodowanego. Do 24 czerwca 2005, był trzymany pod respiratorem, ale mózg był już martwy. Kilka dni po smierci odbył się pogrzeb. Później zaczął się rozkład ciała. Najpierw odpadła prawa ręka, później obie nogi. Została tylko głowa i korpus, ale wszystko powoli się rozkładało...
Jakby kto nie wiedział, poszkodowaną osobą był zespół SOLENSTEN... Napewno długo już nie pociągnie...
Pozdrawiam.
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna